Niby już można mieszkać...
Data dodania: 2014-07-05
ale jednak wciąż nie mieszkamy...
Bo jak to mówią "jak nie urok to sraczka", mąż mi się pochorował bardzo i trzeba było przeprowadzkę odłożyć na później, zdrowiej kochanie!
Także na razie relacja tylko z kolejnych prac u nas najważniejsza to oczyszczalnia. Już jest, już można korzystać...
Taki jest efekt końcowy
Trzeba będzie na razie trawkę posiać na tym ogromnym wale, u nas musiał być nasyp.



Przyjechały też obrzeża do schodów wejściowych.


I moja łazienka nabiera charakteru, na razie chwalę się głównie lustrem, które strasznie mi się podoba!
Został do dokończenia montaż kabiny (brakuje jednej części), blat pod umywalkę nablatową będzie później (jak się odkujemy
)na razie wstawiliśmy taką szafkę, którą kupiliśmy pierwotnie do kotłowni
Jak ogarnę już tą łazienkę to pokażę resztę.


I są pierwsze poczynania kostkowe moich chłopaków, schodek do kotłowni z tyłu domu, wyszło pięknie Panowie!


Dzisiaj odebrałam moje firany, mam nadzieję, że następny wpis już będzie z NASZEGO DOMU



Taki jest efekt końcowy




Przyjechały też obrzeża do schodów wejściowych.


I moja łazienka nabiera charakteru, na razie chwalę się głównie lustrem, które strasznie mi się podoba!





I są pierwsze poczynania kostkowe moich chłopaków, schodek do kotłowni z tyłu domu, wyszło pięknie Panowie!



Dzisiaj odebrałam moje firany, mam nadzieję, że następny wpis już będzie z NASZEGO DOMU

Komentarze