Nareszcie...
1. Podpisałam umowę w związku z kuchnią, teoretycznie będę nią cieszyć oko 5 czerwca, a w praktyce zobaczymy jak będzie...
2. Zdecydowaliśmy, że kolorem parkietu będzie jednak lakier naturalny. Listwy już zakupiliśmy.
3. Kolor schodów natomiast będzie trochę ciemniejszy, przeciągnięty bejcą. Ostatecznie podjęliśmy też decyzję, co do ich wyglądu. Będą całe drewniane, słupki kwadratowe też drewniane a między nimi 3 poziome drążki. Wahałam się pomiędzy tralkami a tymi drążkami, bo dziecko malutkie, ale tak na prawdę na każdych schodach trzeba będzie mieć smyka cały czas na oku
4. Kupiliśmy panele na korytarzyk na samej górze, będą kładzione równo ze schodami tak żeby się zlicowały
5. Dzisiaj kupiliśmy też płytki do spiżarki pod schodami, nic nadzwyczajnego (kierowaliśmy się ceną) Ale... nie są takie złe
6. Pokój nad garażem pomalowany już na biało
Mam jednak nadzieję, że już 'na dniach' będą tu królowały szarość z zielenią...
7. Przed domem już jest usypany piach pod schody z kostki, teraz pozostał tylko jej zakup. Ale wybór z poprzedniego wpisu jest chyba nieaktualny Zakochałam się w innej, na szczęście mąż moją miłość podziela
To chyba tyle z obecnych poczynań, na poczatek wakacji zaplanowaliśmy przeprowadzkę, a tu jeszcze tyle roboty.... Ale powolutku, a do celu...:)))))))))