Kolorowo...:)
Przygoda z dachem dzisiaj się rozpoczęła Co się okazało robienie zakupów wcześniej się nie opłaca, wieźbę zakupiliśmy już w zeszłym roku i część materiału okazuje się być zbędna zwłaszcza gdy zmieliśmy drugi strop na betonowy... Można się złościć o wydane niepotrzebnie pieniądze, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, z zapasów zrobimy deski i też na pewno do czegoś będą wykorzystane Efekty jeszcze nie są ekstra widoczne bo to dopiero pierwszy dzień, panowie sobie wszystko przygotowali. A ja dzisiaj prezentuję jak to nasza działeczka nabrała kolorków za sprawą.....
Pierwszego słonecznika
I moich pięknych czerwonych mieczyków:)))))))
Pozdrawiam czytających